19 kwiecień
Jak długo karmić?
„Czy karmienie piersią może zmienić dialog jelita-mikrobiota (ogół mikroorganizmów w ciele człowieka)-mózg w sposób służący zdrowemu rozwojowi podstawowych i systemów mózgowych?
Długofalowe badania ludzi karmionych w niemowlęctwie piersią wskazują, że tak. W kilku badaniach podłużnych (czyli badaniach grupy osób przez dłuższy czas) śledzono rozwój takich niemowląt aż do dorosłości, dokonując okresowych pomiarów zdolności poznawczych i intelektualnych. Analizy podłużne są jak film pokazujący przebieg danego procesu, a co najważniejsze, mogą ujawnić związki przyczynowo-skutkowe. Długoletnie badania dotyczące dalszego życia niemowląt karmionych piersią pokazały, że im dłużej dziecko jest karmione naturalnie, tym większy ma mózg, co jest cechą łączącą się z lepszym rozwojem poznawczym.
Karmienie piersią sprzyja także rozwojowi emocjonalnemu i społecznemu.”
Emeran Mayer „Twój drugi mózg”
Czasem spotykam się z pytaniem matek karmiących piersią lub sceptyczek: „Jak długo karmić?”
Zdarza mi się dać się w ten sposób podpuścić i wejść w ten tryb myślenia. Wtedy przytaczam wytyczne WHO o co najmniej dwóch latach drogi mlecznej itp. Ale w gruncie rzeczy powinnam odpowiadać na to pytaniem: „A co na ten temat mówi Twoje dziecko?” Bo w karmieniu piersią nie chodzi o cudze poglądy, o odgórne wytyczne (które się potrafią zmieniać), o to by kogoś zadowolić, ale by wspierać własne dziecko, by je wykarmić.
Nie dowie się o tym, jak długo potrzebuje wykarmienia dziecko, mama, która wybiera gumę smoczkową do ssania dla dziecka i przy jej pomocy częściowo lub całkowicie odstawia dziecko. Dowiedzieć się o tej potrzebie wykarmienia może mama, która nie podsuwa gumowych protez, a wybiera zaufanie dziecku i cierpliwość w postępowaniu z nim czy łagodne negocjowanie.
Z w/w książki można jeszcze wyczytać, że mikrobiom u dziecka podobny do dorosłego wykształca się około 2,5 roku. Producenci sztucznych mieszanek trzymają rękę na pulsie i śledzą bardzo uważnie badania nad mlekiem matki. Kiedy więc odkryto jak wiele oligosacharydów (czyli prebiotyków), jak wiele probiotyków (symbiotycznym mikroorganizmów) zawiera mleko matki- sami też zaczęli je dodawać. Jednak ten kto ma porównanie, wie, że producent może dodać co najwyżej kilka takich przyjaznych szczepów, natomiast w mleku matki odkryto ich setki. To tak jakby porównać górkę usypaną łopatą, a naturalną górę będącą wynikiem procesów górotwórczych. A więc informacja o probiotykach w mieszankach jest bardziej reklamą niż rzeczywistością mającą realne oddziaływanie na organizm.
Jak widać z tego bloga, lubię czytać książki. Jednak w macierzyństwie najważniejszą książką do czytania jest książką, którą jest życie każdego dziecka, które jest niepowtarzalne. Z niej można się nauczyć najwięcej.
Na zdjęciu powyżej: Brama Krakowska.
19 kwietnia 2018 o godz. 19:43
Trafnie napisane, sama ostatnio sobie takie pytanie zadawałam, ale teraz wiem, że dziecko samo mi powie czego potrzebuje. Bardzo wartościowy blog, czytam z przyjemnością! Dziękuję!
20 kwietnia 2018 o godz. 10:45
A ja dziękuję za Twój głos 🙂 Lepiej mi się pisze, jak mam jakiś odzew. Pisz, komentuj, zadawaj pytania, to i mi może uda się coś więcej napisać 🙂