Archiwum miesiąca wrzesień 2020


Mleko czosnkowe!- na zdrowie

Dlaczego dzieci jedzące z piersi mamy lubią pasjami mleko czosnkowe?

Bardzo zgrabny artykulik



Drzewo

Oglądałyście kiedyś łożysko?

Wspaniały narząd, dzięki któremu same kiedyś rosłyście w łonach swoich matek.

Dzięki któremu my jako matki podtrzymujemy i wspieramy rozwój dziecka, gdy rośnie sobie w nas po cichutku.

Ze 100 lat temu (a może i mniej) uważano, że po urodzeniu dziecka trzeba na nie cierpliwie poczekać.

Te położne, akuszerki, które tak nie uważały albo nie miały cierpliwości często spotykały się z krwotokami poporodowymi.

Około 20 lat temu uważano już, że należy czekać na poród łożyska co najwyżej 2 godziny.

10 lat temu już stwierdzono, że pół godziny czekania to jest czas maksymalny, jaki warto czekać na łożysko.

Czy to dawanie wiary strachowi czy coraz mniejsza zdolność cierpliwego czekania?

Irena Chołuj w swej wspaniałej książce „Urodzić razem i naturalnie” pisze, że nigdy ani nie naciskała na brzuch (i łożysko w nim- tzw. zabieg Credego), ani nie ciągnęła za pępowinę, dzięki czemu nigdy nie miała jako położna krwotoku poporodowego, którym zazwyczaj straszy się kobiety. A ma za sobą wiele dziesiątków lat towarzyszenia kobietom w porodach jako położna oraz jako nauczycielka położnych.

„Miłość jest cierpliwa”

Tylko my ludzie coraz mniej jej ufamy.



Zostaniesz doulą?

Jeśli jesteś już mamą i chcesz dzielić się z najmłodszymi matkami (czyli w stanie błogosławionym, w okresie okołoporodowym oraz w połogu) dobrym doświadczeniem, wsparciem, zdobyć profesjonalne przygotowanie, to ten kurs jest dla Ciebie:

Doula doulom

Zapraszam serdecznie!

Przekażcie, Kochane Mamy dalej tę informację, proszę!

Dlaczego warto zostać doulą?

  • Ponieważ zapotrzebowanie na pracę douli rośnie bardzo szybko;
  • Ponieważ kobiety baaardzo potrzebują wsparcia- wzrasta ilość depresji poporodowej, poczucie osamotnienia z powodu oderwania od rodziny, przyjaciół;
  • Ponieważ kobiety potrzebują wsparcia kobiecego w tym newralgicznym okołoporodowym czasie;
  • Ponieważ służąc swoim stałym wsparciem w czasie porodu zwiększamy szansę, by matka urodziła naturalnie (tak pokazują badania), karmiła naturalnie, doceniła ten dar macierzyństwa;
  • Ponieważ ciąża, poród i połóg to czas, kiedy matki są bardzo „kruche” i potrzebujące ochrony z każdej możliwej strony- ochraniając tą wrażliwość, zwiększamy szansę, by miały poczucie siły, radości płynącej z narodzenia się jako matka.

1 dnia (9 października 2020 r.) – dr Beata Głodzik będzie prowadzić warsztat o wspieraniu rozwoju dziecka (serdecznie polecam!!!- można się wybrać również na pojedynczy warsztatowy dzień);

2 dnia – będę prowadzić warsztat o tym jak wspierać naturalny poród i naturalne karmienie piersią, ale też jak wspierać matkę w jej rodzeniu się jako matki; m.in. będę pokazywać różne techniki masażu chustą Rebozo;  warsztat o dogłębnym zrozumieniu ,czym jest poród, karmienie piersią;

3 dnia – Ewa Nitecka poprowadzi warsztat „Urodzić śpiewając i tańcząc”- będzie się działo 🙂



Słowo do słowa

Gracie w Scrabble?

To jeden z moich ulubionych sposobów nauki polskiego i matmy dla dzieciaków.

Szkoła coraz dziwniejsza jest z tego, co widzę. Najpierw strajki pokazały z jaką „radością” i „zapałem” nauczyciele są chętni, by uczyć dzieci. Teraz plandemia wkracza z zapałem w mury szkolne żądając prawa do kontrolowania dziecka w nowych obszarach: już nie tylko nauki, ale też jego stanu zdrowia.

Sama służba zdrowia dostrzega absurd stosowanych pseudozabezpieczeń.

Wchodzę do dentysty. „Musi pani nałożyć maseczkę”. „Ale to przecież absurd, zaraz będę miała na maksa otwartą paszczę”. „Tak absurd, ale bez maseczki pani nie może wejść”.

Coraz więcej osób się przekonuje, że pandemia jest pseudopandemią, skoro wpisują „Covid” ludziom, którzy umarli z powodu zupełnie innych chorób.

Bardzo dużo rodzin, żeby nie uczestniczyć w tym absurdzie i przekazywanej przez nauczycieli niechęci do nauki wybiera więc edukację domową.

A edukacja domowa z siedzeniem w domu ma niewiele wspólnego. To właśnie świetny pretekst, by jeździć, podróżować, włóczyć się, poznawać ludzi, mieć czas na bieganie, warsztaty, spotkania z ludźmi, którzy mają pasje. Czas na cieszenie się życiem, przyrodą, historią, książkami, przyjaźniami.

Edukacja domowa idealna nie jest. Ważne, żeby szkoły nie przenosić do domu. Nie żyć tylko testami, stopniami, wypełnianiem ćwiczeń. Pozwolić żyć sobie i swojemu dziecku.Pomagać sobie i zachować pokój między sobą i z Bogiem.

Kto jest ciekawy edukacji domowej?

Przecież znacie ją nie od dziś.

Uczycie swoje dzieci od pierwszego dnia jego życia.

Ale jeśli coś Was ciekawi w tym temacie, pytajcie.