Archiwum miesiąca czerwiec 2022


Zwieracz czyli szyjka macicy

Na zdjęciu szyjka macicy jest na górze czyli matka stoi na głowie 😉

W jakich warunkach otwieramy nasze zwieracze:

-gdy jesteśmy sami (lub mamy zapewnioną intymność);

-gdy się nie boimy zanadto;

-gdy czujemy się spokojnie.

A szyjka macicy też jest zwieraczem.

Czy możemy się więc dziwić, że istnieje efekt izby przyjęć w położnictwie?

Niby matka rodziła, skurcze miała regularne.

Przyjeżdża na Izbę Przyjęć.

I skurcze zanikają.

Kto by tam chciał rozluźniać swoje zwieracze podczas pełnoetatowego wywiadu!

A matka rodząca potrzebuje 3 razy C czyli:

C jak cicho

C jak ciemno

C jak ciepło.

I w takich warunkach bez zastrzeżeń działa jej szyjka macicy

czyli rozluźnia się i otwiera bez żadnego pękania, zahamowań etc.

Dlatego niektóre mamy rodząc lubią:

-Schować się do łazienki lub w inne wyizolowane miejsce

-Zamykać się w sobie, a raczej w ekstazie porodowej;

-Nakładać skarpetki lub inne części garderoby, chociaż wszystkim innym naokoło ciepło (no, pewnie nie w ten upał);

-Dyskrecję i przyciszony głos osób towarzyszących.

I wtedy matka jest gotowa otworzyć się jak kwiat na przychodzące dziecko.



Dziecko – tu i teraz

Dziecko w łonie matki, gdy matka ćwiczy stanie na głowie

Tak wiele możemy się nauczyć od dzieci.

Życia tu i teraz.

Cieszenia się każdą chwilą.

Tego, że każdy etap życia jest dobry na rozwój, na miłość.

Tego, że miłość to także przyjmowanie,

bycie przy sobie blisko,

poświęcenie.

Nawet tak małe, ukryte dziecko może nas nauczyć tak wiele o miłości.

Doceniacie to, czego uczą Was Wasze dzieci?



Taki tron

Stołek porodowy

Rodzenie na łóżkach, fotelach ginekologicznych to stosunkowo nowy wynalazek. Przez całe epoki kobiety rodziły kucając, klękając, stojąc, siedząc na stołeczkach porodowych lub na brzegu czegokolwiek, w klęku podpartym, wieszając się na szyi bliskiej osoby lub siedząc u niej na kolanach lub w wykroku. Na łóżko się kładły między skurczami, aby odpocząć lub żeby się schować.

W ogóle stosunkowo nowym pomysłem jest rodzenie w szpitalu. Bo szpital to miejsce dla chorych, pełne wirusów, najgorszych szczepów bakterii i innych zarazków. A kobieta z powodu rodzenia nie jest chora. Wręcz przeciwnie. Rodzenie to objaw zdrowia, siły, żywotności.

Na zdjęciu przedstawiam Wam pięknej urody ręcznie wykonany stołeczek porodowy. Imituje on kucanie, bo przednie nóżki tego stołka są nieco wyższe od tylnych. Ale o ile przy kucaniu szybko nogi się męczą, to przy stołeczku, nogi są oszczędzane.

Jakie są plusy rodzenia na stołeczku porodowym:

  • drogi rodne otwierają się szeroko, przejście dziecka przez drogi rodne się skraca;
  • kość ogonowa może odchylić się do tyłu aż o 30%;
  • matka rodząc może czuć się stabilnie;
  • osoba towarzysząca może usiąść za nią (na krześle, łóżku itp.) i podtrzymywać ją np. za ramiona;
  • krocze matki rozciąga się równomiernie;
  • jest świetny zwłaszcza dla matek rodzących po raz pierwszy;
  • matka ma możliwość w tej pozycji dosięgnąć do główki swojego dziecka, pogłaskać go, a nawet przyjmować razem z położną i widzieć w lusterku położonym na podłodze.

Minusy rodzenia na stołeczku porodowym:

  • wywiera nacisk na odbyt, nie polecam go przy żylakach odbytu, chyba że na krótko;
  • tej pozycji z w/w powodu oraz z powodu możliwego obrzęku krocza nie powinno się kontynuować zbyt długo: 30 minut to maksimum, potem trzeba zmienić pozycję, ew. można do niej wrócić po jakimś czasie.

Mi się kojarzy stołeczek porodowy z tronem. Ponieważ rodzącą potrzeba traktować jak królową.

Godność rodzenia jest święta, piękna i wielka.

Pewnie nie bez przyczyny czasem warto otoczyć te chwile tajemnicą.

Ciszą.

Dyskrecją.

I może być łaską też brak zdjęć albo ich mała, dyskretna ilość i sposób zrobienia.

To, co cenne trzeba ukrywać.

Gdy skarb wystawiamy na widok publiczny narażamy się na jego skradzenie, ograbienie, zniszczenie, a nawet podeptanie.

Są też takie badania, które pokazują, że matka, gdy czuje się obserwowana, oceniana, rodzi wolniej, trudniej jest się otworzyć. Im więcej osób uczestniczy w porodzie, tym trwa on dłużej.

Podziwiam fotografie porodowe.

Ale wyrzekając się takiej pamiątki można wyrzec się choć trochę cząstki próżności. I pomóc sprawniej urodzić się dziecku.



Międzynarodowy Dzień Porodów Domowych

Radość tworzenia- radość rodzenia

(J 19, 25-27)
„Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.”

Do góry
Nie bez powodu taki cytat wypada w Międzynarodowy Dzień Porodów Domowych.

Kochanym Matkom, którym miałam zaszczyt towarzyszyć w tych fascynujących pięknych chwilach rodzenia- serdecznie dziękuję za Wasze zaproszenie mnie do porodu! Życząc życia pełnego pasji i spełnienia! Pod dostatkiem radości! Wspaniałym Ojcom otaczającym opieką swe żony i dzieci- gratulacje!

I Wam Kochane Mamy dopiero przygotowujące się do narodzin dzieci życzę z serca życia każdą chwilą w pełni, docenienia tego wspaniałego daru narodzin, karmienia, macierzyństwa.

No i fanom tego bloga i bezinteresownym czytelniczkom, również ślę serdeczne pozdrowienia z okazji tego wyjątkowego dnia!