Archiwum kategorii ‘ogólne zamyślenia’


Program- ale czy do obejrzenia?

Chcecie zobaczyć program telewizyjny, który miał być o porodach domowych,

w którym wystąpi:

-lekarka, która nie uczestniczyła nigdy w porodzie domowym, ale się wypowie obficie;

-położna domowa, która jednak chciała zabrać głos na tak fascynujący dla niej temat, jakim są porody domowe (nie wiadomo tylko, czy jej się udało?) i

-ojciec dziewięciorga dzieci i dziesiątego w drodze, który miał całkiem sporo do powiedzenia o porodach domowych, ale pani redaktor trochę zapomniała o nim?

Jeśli chcecie posłuchać- wyciągnąć swoje wnioski, zapraszam do włączenia TVP 3- Lublin w niedzielę o 18.55, program Strefa otwarta

lub za jakiś czas do linka:

Strefa otwarta



Tylko wspieranie

„Pomóż”– usłyszałam takie słowo niedawno od rodzącej.

I nic z tego.

Nie wyciągnę dziecka.

Nie naduszę na brzuch.

Nie zmuszę macicy do szybszego kurczenia kroplówką z oksytocyny.

Zadaniem położnej w porodzie fizjologicznym

jest

zaledwie wspieranie

tych sił,

które są ukryte w matce,

które ma rodzące się dziecko.

A matka, która jeszcze nie rodziła nawet nie wie, jak wiele ma sił.

Ale może się dowiedzieć,

gdy damy jej czas,

przestrzeń do rodzenia,

do nadziei,

do miłości, która przekracza samą siebie idąc naprzeciw dziecku.

Gdy otoczymy ją miłością,

jakiej potrzebuje.

Żeby wyjść naprzeciw Waszym potrzebom,

już w edukacji przedporodowej

będzie możliwość wybrania już nie tylko książek,

ale również pomocy wspierających zdrowie i dobre samopoczucie matki w stanie błogosławionym oraz jej dziecka.

Jest to propozycja dla kobiet, którym brakuje (nieco lub bardzo) czasu na spotkania,

ale nie brakuje chęci, by wspierać siebie, swoją rodzinę i rozwijające się dziecko.

Napisz lub zadzwoń:

Iza,

położna środowiskowo-rodzinna, domowa,

tel.: 501-218-388

Jeśli nie jesteś w ciąży,

to i tak możesz znaleźć sobie/zmienić położną środowiskową.

2 razy w roku można to uczynić bezpłatnie.

Chętnie podzielę się z Tobą moją wiedzą na temat wspierania zdrowia rodziny (dzieci, starszych), profilaktyki itp.



Leczenie dzieci?


Stópki, stópeńki

Dziś pewna wspaniała mama oświadczyła, że chętnie przeczytałaby moją książkę o leczeniu dzieci.

Pisać lubię- to fakt.

Ale obecnie uczyć kogoś o leczeniu bywa niebezpieczne.

Może szepnę na ucho, jakim cudem moje latorośle przeżyły. Nawet jakby zdrowsze zaczęły być, kiedy zaczęłam dawać im żyć.

Uważam się przede wszystkim za matkę. Potem położną.

Ale jako położna mogę uczyć o fizjologii czyli stanie zdrowia. To jest moja pasja.

My nawet tego stanu zdrowia nie odróżniamy, nie rozumiemy.

Taki np. noworodek.

Zupełnie ciekawy typ człowieka.

Uczy się wszystkiego.

Oddychać.

Oddychać miłością- to najważniejsze.

Nawet oddychanie lepiej mu wychodzi jak jest przytulony, dogrzany, czuje kochającą osobę.

I serce mu wtedy stabilniej bije.

I chętniej się budzi i pamięta o swoich potrzebach, gdy czuje bliskość.

Noworodek jest w ogóle ciekawy. Różne rodzaje wykwitów, plam, krostek na skórze- to standard. Skóra uczy się być na lądzie, więc po kilku dniach od porodu taki noworodzio musi ją zmienić na model lądowy. Złuszcza więc model wodny- już niepotrzebny w okolicznościach życia na lądzie, a nabywa nowy, bardziej praktyczny.

Skóra noworodka jest szalenie delikatna- jeśli pocieramy ją ręcznikiem, to zdzieramy mu ją jak pumeksem. Noworodek potrzebuje być osuszany przez delikatny dotyk- nie pocieranie.

Kto chce jeszcze słuchać o noworodku?

Lublin, położna środowiskowa Iza: 501-218-388



Szkoła Rodzenia czeka

Fale porodowe podnoszą na wyżyny miłości, ekscytacji, trudu

Serdecznie zapraszam na zajęcia lubelskiej Szkoły Rodzenia.

Prowadzimy ją jako małżeństwo, jako doświadczeni rodzice.

Dzielę się swoją wiedzą jako mama ( i to jest kluczowe), położna, doula, konsultant laktacyjny, psycholog.

Mój mąż dzieli się swym ojcowskim doświadczeniem oraz doprawia wszystko szczyptą humoru 🙂

Jest możliwość skorzystania z zajęć grupowych (29 marca, potem 12 kwietnia, co 2 tygodnie), indywidualnych, z książek i konsultacji telefonicznych.

Wychodzimy z założenia, że to rodzice mają niepodważalną godność, odpowiedzialność za swoje dzieci.

Podczas naszej Szkoły Rodzenia towarzyszymy w odkrywaniu rodzicielstwa, w otwieraniu się na to, co jeszcze nieodkryte.

Iza,

położna środowiskowa (można zapisywać się także nie będąc w ciąży, a także swoje córki, mamy, babcie, ciocie itd.), domowa, itd.

Zapraszam:

tel. 501-218-388



Na wagę złota

Rodzice są źródłem spersonifikowanej wiedzy o swoim dziecku.

Oni znajdują cechy charakterystyczne swojej rodziny, które czasem medycy uznają za:

-podejrzane,

-niebezpieczne.

Szczególnie matka tak wiele czasu poświęcając noworodkowi, niemowlęciu czuje zmiany „przez skórę”, z uprzedzeniem.

Gdy dorasta jako matka z nadwrażliwości, może dojść do cennej wrażliwości i zrozumienia.

Gdy jest przy dziecku.

To” jest” jest kluczowe.

Bo miłość najpierw JEST.

I bez tego „jest” jej nie ma lub jest bardzo słaba.



Z przymrużeniem oka

OPARCIE

Radosna twórczość dziecka urodzonego w domu



Żyć w rytmie nadziei…

Model 10 tygodniowego dziecka

Historia wiejąca grozą i pełna nadziei

Żeby zrozumieć o czym dalej piszę, proszę o przeczytanie wyżej zamieszczonego w linku artykułu.

Mnie powyższy artykuł nie dziwi.

Ani trochę.

Dziwi mnie, że rodzice pozwalają robić badanie USG swojemu dziecku w tak wczesnych tygodniach, kiedy:

  • nikt nie da im pewności, że nie zaszkodzi to dziecku (choć każdy będzie zapewniał, że tak będzie); chyba tylko Chińczycy dowiedli w swych bezlitosnych pozbawionych etyki lekarskiej badaniach, że USG na tak wczesnym etapie niesie duże szkody łącznie ze zwiększoną śmiertelnością, zwiększoną liczbą wad występujących u dziecka itd.;
  • prawdopodobieństwo nieprawidłowej diagnozy jest bardzo duże;
  • prawdopodobieństwo, że w ogóle nie da się zobaczyć dziecka również jest bardzo duże.

Pewna ginekolog uczciwie przyznała na swym wykładzie, że w 5 tygodniu ciąży, to ona ma 50% pewności, czy jest ten pęcherzyk ciążowy czy go nie ma, więc taka diagnoza jest mocno obciążająca dla rodziców.

100% zaufania należy się tylko Panu Jezusowi

„Nie zdrzemnie się Ten, który cię strzeże”



Owocnego noszenia!

Przyznam się, że trochę mi głupio.

Najpierw przez wiele lat podnosiłam, przewijałam moje dzieci, ubierałam.

Potem poszłam na studia.

No i tam na rehabilitacji w neonatologii dowiedziałam się, że do tej pory nie umiałam podnosić, przewijać, ubierać.

Słabo, nie?

W ogóle się tym nie martwię- mogę pocieszyć tych, którzy też tak zaczęli jak ja i że dzieci nie tak łatwo jednak uszkodzić. Więc strach odłóżmy na bok i zacznijmy

przewijać,

podnosić,

ubierać prawidłowo.

Bez kompleksów i obaw:

Podnoszenie przez przetaczanie

Dlaczego warto podnosić dziecko przez przetaczanie lub przytulenie (czyli najpierw przytulić- potem podnieść)?

Bo jest to:

-sposób opieki ukierunkowany na rozwój (najpierw uczymy się obracać na boki, a dopiero później robić „brzuszki” i wstawać z leżenia na nogi);

-sposób, dzięki któremu nie wywołujemy u dziecka odruchu Moro;

-sposób, dzięki któremu dziecko czuje się bezpiecznie.

Drugim sposobem na „bezpieczne” podniesienie jest metoda, która zakłada, że najpierw przytulamy dziecko (trzeba się nachylić nad dzieckiem), a dopiero potem podnosimy. Jest to sposób nie oszczędzający naszego kręgosłupa. Jednak jest pewien sposób, by odciążyć kręgosłup stosując ten sposób (wyjawimy go na naszej Szkole Rodzenia lub jej indywidualnych spotkaniach).

Czy wiesz, że noszenie dziecka to praca na wiele lat naprzód?

Dlaczego?

Dzieci, które są częściej noszone, mają później mniej problemów np. z nauką pisania.

Zapraszam do naszej Szkoły Rodzenia (na NFZ), w której zajęcia prowadzimy:

#Grupowo– wiedza plus ćwiczenia;

# Indywidualnie– dopasowując termin spotkania wspólnie;

# Dla rodziców, którym braknie czasu na spotkania– mamy specjalną propozycję, która, mamy nadzieję, będzie wsparciem na dalszą drogę rodzicielstwa.

Położna środowiskowo-rodzinna, Lublin

Iza, tel.: 501-218-38



Co znaczy Fundament

Niezwyciężone

Co znaczy Fundament?

To znaczy, że dajesz sobie szansę na bycie Niezwyciężonym. Jeśli trwasz przy Fundamencie.



Otulam…

Otulam:

  • Twoją delikatność, wrażliwość;
  • Twój ból, słabość i trud;
  • Twoją niepewność, trudne uczucia i uczucia wymagające;
  • Twoje doświadczenie takie, jakie jest.

Otulam, bo sama jestem Otulona.

Przez kogo, jak i czym- to moja słodka tajemnica 🙂

Położna, doula, otulająca.

Lublin: 501-218-388