Nieprzespana nocka czy karmienie podczas snu mamy?

W naszym ciele funkcjonuje taki atawizm.

Kiedy atakował nas drapieżnik, człowiek podnosił ramiona w stresie, spinał mięśnie ramion i karku- czyli reagował w sposób przygotowujący go do ucieczki bądź unieruchomienia, by być niewidocznym/nieinteresującym dla napastnika.

Patrząc czasami na karmienie piersią swoje bądź innych mam, którym pomagam- widzę, że niekiedy karmimy jakby nas ktoś atakował. Jeśli budzimy się w nocy i czujemy się udręczone karmieniem, warto sprawdzić, czy nie mamy napiętych tych właśnie partii mięśni, czy nie zachowujemy się względem naszego dziecka jakby to był jakiś wróg.

Jak to sprawdzić? Jak sobie pomóc?

  • Po prostu napiąć je mocniej i rozluźnić. Jeśli dalej nam z własnymi mięśniami karku, ramion niewygodnie, można to powtórzyć- poczuć te mięśnie przez mocniejsze zaciśnięcie ich, żeby potem łatwiej było rozluźnić.
  • Spróbować strząsnąć tego „jeża” siedzącego nam na karku przez potrząsanie ramionami, strzepywanie.
  • Jeśli mimo tych zabiegów dalej jesteśmy spięte, można prosić o pomoc: „Mężu, pomasuj!” Zwłaszcza, gdy mamy zastój w piersi- rozmasowanie mięśni karku, ramion może pomóc, by się rozluźnić i pozwolić popłynąć oksytocynie- hormonowi miłości odpowiedzialnemu za sam wypływ mleka na zewnątrz; czasem pomaga wypłakanie się, wyżalenie przyjaznej duszy;
  • Szukamy wygodnej dla siebie pozycji: dziecko jest przyzwyczajone do tego, że mama kręci się obok (kręciła się przez pierwszych 9 miesięcy życia, gdy dziecko było przyklejone dla niej) i śpi dobrze, jeśli dalej czuje mamę obok, wszystko mu jedno, czy kręcącą czy nie, oby była; nie warto przyzwyczajać własnego dziecka, że rodzic to nieruchomy blok z kamienia, bo tak nie jest; dziecko rodzi się przyzwyczajone do tego, że dużą powierzchnią ciała czuje mamę: a więc pozycja karmienia leżąca: gdy dziecko się dobrze wtuli w mamę, a mama też się trochę „zwinie”, a więc otoczy dziecko rękami, nogami- jest czymś naturalnym dla dziecka;
  • Czasem do wygodniejszego karmienia trzeba użyć więcej niż 1 poduszki, przydatną rzeczą zwłaszcza przy karmieniu bliźniaków, tandemu (młodszego i starszego dziecka) są różnego rodzaju poduszki-rogale, które można kupić, można samemu uszyć i wypełnić styropianowymi kulkami.

 

Już za chwileczkę, już za momencik Matki Bożej Rodzicielki będziemy święcić!

Na ten Nowy Rok życzę Wam więc Jej opieki- kontakt z najlepszą z Mam da Wam o wiele więcej, o niebo więcej niż to moje tu wymądrzanie 🙂

 


Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.