Miłość karmi

Kto okazał się matką? Ta, co porzuciła, czy ta co nakarmiła piersią?

Ratowanie życia

Dla tych co po angielsku ani rusz- króciutki sens powyższego. Policjantka uratowała życie noworodkowi karmiąc go piersią w oczekiwaniu na karetkę pogotowia. Maleństwo zostało porzucone w lesie, było wygłodzone i wychłodzone tak bardzo, że mogłoby nie przeżyć bez ogrzania i nakarmienia go piersią- orzekli medycy.”

Bezcenny przykład w dzisiejszych czasach, gdzie tak się lekceważy karmienie piersią.

Karmienie piersią jest przedłużeniem naszej płodności. Wychowanie jest też jej przedłużeniem.

Powaliła mnie ta sytuacja.


komentarze 2 do wpisu “Miłość karmi”

  1. Monika napisał(a):

    Iza, ja bez Twojego pisania rzucialbym te robote pare razy w tygodniu

  2. admin napisał(a):

    Ja rzucam 3 razy w tygodniu pisanie, więc dzięki za dobre słowa.

Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.