Świeżorodek


Photo by Frank Alarcon on Unsplash

Wyszedł młody człowiek z wód płodowych.

Ogromną pracę wykonał wraz ze swoją mamą- przeciśnięcie się przez drogi rodne.

Nie dajmy się straszyć, że poród jest jak przeciśnięcie arbuza przez dziurkę od klucza.

Takie sformułowanie, kiedyś usłyszałam nosząc pod sercem swoje pierwsze dziecko. Na szczęście nie uwierzyłam.

Nic podobnego.

Dziecko do matki pasuje jak klucz do zamka.

Jego kości czaszki potrafią się składać, przesuwać, żeby się dopasować do matki.

Jego odruchy sprawiają, że wkręca się w drogi rodne i przesuwa się w dół w takim tempie, w jakim daje radę.

Jego pępowina przestaje tętnić, gdy już daje sobie radę z oddychaniem.

Kość krzyżowa i ogonowa matki potrafi odchylić się o 30%, by dać przejście dziecku (o ile matka nie leży na plecach!).

Podziwiam matki, jak piękne są w przeżywaniu porodu, wydychaniu tęsknoty za narodzonym. Wdychaniu mocy życia i świętości.

Jak piękne są dzieci.


Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.