Do podzielenia

Człowiek, który potrzebuje przytulenia 24 godziny na dobę

Będąc po Międzynarodowej Konferencji Położnych wracamy pełne entuzjazmu i refleksji.

Pierwszym trzem osobom, które zapiszą się do nas na edukację przedporodową będziemy mogły więc podarować niespodzianki, które przywiozłyśmy z konferencji. (Upomnijcie się i przypomnijcie, proszę!)

Wszystkim natomiast nasze przemyślenia, wiedzę, radość towarzyszenia wam w macierzyństwie.

Trochę pokonferencyjnych olśnień, przypomnień, uwag.

Czy wiecie, że:

  • zanim test ciążowy może pokazać 2 kreseczki czyli wykryć gonadotropinę kosmówkową- hormon ciążowy, mózg matki się zmienia i przeorganizowuje; i co więcej- można to wykryć robiąc rezonans magnetyczny; nie piszę tego oczywiście po to, żeby zachęcać do wykonywania rezonansu, a jedynie, żeby pobudzić do myślenia, jak bardzo wcześnie nasze ciało (dusza też oczywiście!) „zauważa” obecność dziecka, przygotowuje się do spotkania z nim;
  • wizyty u dobrej fizjoterapeutki uroginekologicznej w 1 trymestrze ciąży potrafi na tyle odblokować stawy, mięśnie, nerwy- cały organizm, że może to skutkować łatwiejszym, krótszym porodem;
  • można spokojnie używać mięśni brzucha w stanie błogosławionym- ich napinanie jest wręcz bardzo korzystne, gdyż obejmujemy nimi dziecko, a w czasie porodu umiejętność używania ich wydatnie ułatwia nam poród;
  • nie musimy przechodzić do porządku dziennego nad wielu dolegliwościami ciążowymi; techniki osteopatyczne skutecznie potrafią im zapobiegać bądź minimalizować; refluks bowiem może świadczyć o nieprawidłowo działającej przeponie; praca z dobrym fizjoterapeutą może natomiast usprawnić działanie przepony; natomiast ból w pachwinach również warto załagodzić, aby zmniejszyć napięcie w trzonie macicy;
  • poród z położenia pośladkowego nie jest specjalnie bardziej niebezpieczny dla dziecka niż z główkowego, ryzyko to jest tylko nieznacznie większe dla dziecka; szacowane liczne badania międzynarodowe ukazują jedynie niewielkie zwiększenie ryzyka dla dziecka; cesarskie cięcie niesie natomiast dla matki ryzyka o wiele częstsze; w badaniach tych nie szacuje się dalekosiężnych ryzyk, a te w przypadku i matki, i dziecka są po zabiegu operacyjnym poważniejsze;
  • wydawanie dźwięków pomaga w rodzeniu- tłocznia brzuszna się wówczas napina, a dno macicy rozluźnia.

Na koniec konferencji usłyszałyśmy jeszcze, jak się rodzi m.in. w Tanzanii, Sudanie Południowym, Birmie. Wisienka na torcie.

I jeszcze parę cytatów (może nie zawsze dosłownych, ale tak jak udało mi się zapisać), które może pozwolą poczuć „smaczek”, czym była ta konferencja:

  • „W porodzie nie chodzi tylko o wydanie dziecka na świat, ale też o proces stawania się matką„.
  • „Ochrona krocza zaczyna się od o wiele głębszych warstw niż tylko mięśnie krocza”;
  • „Jak się nauczy prawidłowo załatwiać (czyli ze stołeczkiem pod nogami, bez parcia, za to z rozluźnieniem), to się nauczy prawidłowo rodzić”;
  • „Królowa Elżbieta najmłodsze dzieci rodziła w domu. Czy rodziłaby, gdyby to było niebezpieczne? Położna była jedyną osobą, która ją dotykała.”
  • „Poród naturalny nie jest wydarzeniem medycznym”.

Chcecie usłyszeć/przeczytać więcej?

Odzywajcie się:

Iza, położna domowa, Lublin: proszę dzwonić na: 81/50-20-555 lub pisać na: fizula@gazeta.pl

ew. Agnieszka 531-144-831


Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.