Kto daje nam czas? A kto nam go zabiera?


Jaki ptak i o której godzinie śpiewa?

Takie „Ptasie zegary” można zobaczyć w wielu miejscach Polski. Różne ptaki o różnych porach dnia i nocy zaczyna swą piosnkę godową.

Ale w połowie lipca rokrocznie niemal wszystkie milkną.

Już prawie nie słychać ptasich treli. Zauważyliście?

„Jest czas na wszystkie sprawy na ziemi”.

Jest czas rodzenia i czas umierania.

Czas śpiewania i milknięcia.

Tradycyjnie w położnictwie mówiono, że rozwój dziecka w łonie matki trwa od poczęcia około 38 tygodni +/- 3 tygodnie.

Wcześniej było niedobrze rodzić, bo mógł się urodzić wcześniak.

A później?

Później w nielicznych przypadkach dziecko mogło być przenoszone, np. mieć skórę zmacerowaną- brak mazi płodowej, za mało wód płodowych, oddać smółkę, mieć niewydolne łożysko.

Ale najczęściej cierpliwie czekano taką lub inną ilość czasu i prędzej czy później rodziło się dziecko.

Bo miłość jest cierpliwa.

Ale miłość nie broni korzystać z rozumu na korzyść drugiej osoby. Więc rozumnie pilnować i obserwować dziecko, czy jest zdrowe- ma sens.

Dlatego kontakt z dzieckiem uważam za kluczowy: matka jest tu specjalistką, bo zna to dziecko i jego charakterystyczne zachowania najlepiej.

Oprócz tego można zbadać po 42 tygodniu łożysko, czy jest wydolne, można obserwować serce dziecka przez KTG.

Jeśli czekamy i nie zmuszamy dziecka do rodzenia się, to mamy szansę poznać typowy czas rozwoju dziecka w danej rodzinie. Są i były takie rodziny, gdzie wszystkie dzieci rodzą się np. gdy ciąża trwa 42 pełne tygodnie. Jeśli byśmy wywołali poród w 38 tygodniu, to mamy wcześniaka aż o 4 tygodnie. A przede wszystkim nie poznamy charakterystyki tego konkretnego dziecka i tej konkretnej rodziny.

My nie jesteśmy od szablonu. Jednakowi. Mamy i różnice międzyrodzinne, i różnice osobnicze. I one mają sens.

3 dni przed porodem dziecko wchłania istotną część wód owodniowych z płuc. Ma to sens? Czy może dziwić, że w sytuacji indukcji część dzieci w ogóle nie chce się rodzić?

Pewna nauczycielka terapeutów integracji sensorycznej, zwróciła mi uwagę, że duża część wybiórczości pokarmowej wiąże się z indukcją porodu. W rozwoju dziecka ma sens kolejność w jakiej uczymy się: pewnych etapów nie da się pominąć, żeby pójść dalej w rozwoju. Tuż przed porodem rozwija się np. intensywnie mózg, zmysł smaku. Do dziecka przez łożysko w ostatnich dniach i tygodniach przechodzą też ciała odpornościowe. Wyposażenie dla dziecka na tę trudną drogę na zewnątrz i na drogę lądową.

Komu ufamy?

Bogu? Dziecku? Lekarzowi?

Życie jest sztuką wyboru.

„Doskonała miłość usuwa lęk”. Czy chcesz, żeby usunęła ten lęk? Czy bardzo jesteś do niego przywiązana? przywiązany?


Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.