9 lipiec
Nieumiejętnych pouczać?
Proszę o modlitwę za dwuletnie dzieciątko. Rodzice chcą prosić o cud Pana Boga. Niemal całkowicie zniszczona trzustka. Lekarze nie dają szans na przeżycie. 1%? Tak ciężki przypadek cukrzycy.
Może ktoś się dołączy do tej modlitwy? Jezus ma moc uzdrowić i to dziecko, jest Bogiem, który kocha szalenie.
Dla mnie to zarazem refleksja o tym, że rzeczywiście Pan Bóg kocha każde dziecko o wiele bardziej niż jego matka i ojciec razem wzięci. Również moje dzieci. Np. dla każdego niemal dziecka Pan Bóg zaplanował, że będzie karmione piersią co najmniej rok, dwa, trzy- okazuje się, że znacznie to zmniejsza ryzyko cukrzycy młodzieńczej. To maleństwo nie było karmione niemal wcale. Jezus ma moc dać jednak temu maleństwu zdrowie od nowa, bo jemu zależy na nim. Skoro stworzone jest na Jego obraz i podobieństwo- to potrafi się upomnieć o nie i w takiej dramatycznej sytuacji.
Nie piszę tego, by oskarżać tych rodziców- nie mam takiego zamiaru- wręcz przeciwnie. Myślę, że ta sytuacja jest wręcz metaforą sytuacji każdego rodzica. Nasza rodzicielska miłość, jej braki, niedostatki zostawia ślad w życiu naszych dzieci. I Pan Bóg przychodzi jej z pomocą, gdy Go o to prosimy.
I jeszcze dla mnie refleksja. Może jeszcze dla kogoś. Czy mam prawo zostawiać dla siebie wiedzę o karmieniu piersią? Czy przez to, że nie podzielę się tą wiedzą, pomocą, znowu jakieś dziecko nie rozchoruje się ciężko? Czy przez to, że zachowam tę wiedzę dla siebie, nie zapobiegnę rakowi piersi czy jajnika u jego matki?
Jednym z uczynków miłosierdzia względem duszy jest nieumiejętnych pouczać. Jeśli zaniedbam dzielenie się swoją wiedzą, pomocą, to mam udział w szerzeniu się plagi kobiet, które „nie mogły wykarmić swoich dzieci”. Trudne jest dzielenie się tą wiedzą, bo wiele jest kobiet niepokornych, które wiedzą lepiej niż ktokolwiek inny, które nie potrzebują rad. Musimy jednak ryzykować swoją opinią- żywy człowiek jest większą wartością- niż nasza opinia osoby niewtrącającej się w cudze sprawy, niepouczającej nadmiernie.
Odkrywam całą mądrość Kościoła. Uczynki miłosierne względem duszy są takim Jego skarbem:
- Grzeszących upominać
- Nieumiejętnych pouczać
- Wątpiącym dobrze radzić
- Strapionych pocieszać
- Urazy chętnie darować
- Krzywdy cierpliwie znosić
- Modlić się za żywych i umarłych
🙂