16 maj
Koktajle prosto z bagien- oryginalne i zielonkawe
Koktajl bagienny:
- 2 szklanki szpinaku;
- 2 banany;
- 1 szklanka truskawek;
- 1-2 szklanki wody lub mleka.
Miksujemy i wychodzi nam mikstura o niezmiernie brzydkim kolorze i fascynującym smaku. Wszystkim dzieciom i dorosłym, których zwłaszcza w tamtym roku raczyliśmy tym wynalazkiem, smakowało.
Koktajl szpinakowo- gruszkowy
- 1 szklanka szpinaku,
- 2-3 gruszki (pokrojone, ew. obrane),
- 1 banan,
- szczypta cynamonu i kardamonu,
- mleko migdałowe.
Miksujemy na gładki koktajl. Ciekawe, czy można by dodać wody zamiast tego mleka migdałowego wody i jak to wpłynie na smak?
Koktajl z pokrzywy
- 1 szklanka posiekanej młodej pokrzywy (majowa idealna),
- 2-3 słodkie jabłka (pokrojone),
- 1 dojrzałe awokado (obrane, pokrojone),
- sok z 1 dużej cytryny,
- woda.
Znów miksujemy i pijemy ze smakiem lub bez 🙂 Dopiero zamierzam przystąpić do dzieła. Nie ma jak duża dawka dobrze przyswajalnego żelaza, witamin i minerałów.
Zielony koktajl z dodatkiem
truskawek i brzoskwiń
- 1 szklanka jarmużu,
- 1/2 szklanki posiekanej salaty rzymskiej,
- 1/4 szklanki posiekanej natki pietruszki,
- 1/4 szklanki kiełków słonecznika,
- 1 szklanka truskawek,
- 2 szklanki brzoskwiń,
- 2 szklanki mleka migdałowego.
Ciekawe czy jadalne? Dla mnie to mleko migdałowe jest niejadalne, ale może komuś nie szkodzi. Dla dzieci migdały i inne orzechy powinno się wprowadzać nie wcześniej niż od trzeciego roku życia- są to produkty silnie uczulające. Ale z tego co zauważyłam- trudno większości rodziców o cierpliwość czekania.
16 maja 2013 o godz. 16:40
Fajne te przepisy, aż mam ochotę na ten koktajl bagienny 😀
17 maja 2013 o godz. 09:59
Koktajl bagienny jest przetestowany przez nas- pycha! W tamtym roku to był hit u nas- dzieciaki aż piszczały, żeby tylko go robić. Wczoraj pokrzywowy zrobiłam i były zachwycone! Drugi dzbanek musiałam dorabiać.
16 czerwca 2013 o godz. 10:55
Zamiast surowego mango prpnoouję puszkę mango pulp (do kupienia w sklepie indyjskim i byc może w lepszych delikatesach).Po zmieszaniu z jogurtem i mlekiem wyszlo przepyszne (nawet nie wiem czy nie lepsze niż u Omara w Bombaj Tandoori).Świetny blog Siostra!