11 luty
Tylko 1 kropla!
Ciekawy link dostałam od Kasi, za co jej serdecznie dziękuję.
Rzućcie okiem:
Próbki pełne bakterii i 1 kropla mleka matki
Rozumiecie już dlaczego dziecko chore przykleja się do mamy niemal jak do kroplówki? O ile ta zechce być dla niego na tyle cierpliwa.
Dla mnie to było oczywiste nie od dziś.
Co więcej mleko matki działa wielotorowo. Nie tylko przeciwbakteryjnie, ale też:
- przeciwwirusowo;
- przeciwgrzybicznie;
- przeciwko robakom i pierwotniakom;
- i innym organizmom chorobotwórczym.
To nie znaczy, że trzeba ani tym bardziej warto zaniechać leczenia dziecka. Znaczy to jedynie i aż tyle, że nie ma lepszego sprzymierzeńca w jego zdrowieniu niż matczyne mleko.
Niektórzy ludzie wyśmiewają się z takich naturalnych metod wspomagania radzenia sobie z chorobą dziecka jak zakraplanie mu umytymi rękami 1-2 kropelek mleka matki do oka, noska czy ucha (w zależności od miejsca infekcji). W świetle tego eksperymentu jest to najwyższej klasy lekarstwo przeciwbakteryjne.
Kiedy jedno z moich dzieci miało powtarzające się zapalenia spojówek z powodu niedojrzałości kanalika łzowego, lekarz nałogowo przepisywał antybiotyk. Któregoś razu jednak postanowiłam spróbować zaaplikować mleko. Okazało się, że efekt jest o wiele bardziej spektakularny: po mleku często dawkowanym oczy zdrowiały o wiele szybciej!
Dlaczego?
Bo działa kompleksowo w odróżnieniu od tego czy innego antybiotyku, który ma funkcję jedynie przeciwko bakteriom.