15 luty
Intuicja
Do nas rodziców przed narodzinami, po narodzinach przylatują Anioły Stróże naszych dzieci i szepczą nam na ucho, jakie imię Bóg wybrał przed założeniem świata dla tego konkretnego dziecka. I choć rodzice w różnych sprawach wybierają, czy posłuchać czy nie Bożych natchnień, to to jest tak przynaglające, że nie są w stanie mu się oprzeć.
Tak więc Marysia, Józio, Stasio dostają od rodziców piękny dar- życie, a zaraz potem- imię.
Jak bardzo biedne są dzieci, które nie dostają od rodziców nawet imienia. Tęsknią za nim bardzo.
Bo imię to jest coś tak znaczącego, że człowieka się po nim poznaje, ale też człowiek sam może się poznać po swoim imieniu, kim jest.
Warto poznawać znaczenie imienia, które nadamy/nadaliśmy swojemu dziecku, patrona, który nosi to imię.
Zachęcam!!!
No i warto używać tego imienia i dawać poznać swojemu dziecku, jako coś pięknego, jako skarb na całe życie.
Trzeba tylko uważać na siebie, żeby w toku wychowania tego konkretnego egzemplarza noszącego to, a nie inne imię, nie doczepiało się do tego imienia zbyt wiele łat, etykiet, zadrapań, kurzu czy wręcz błota.
Przykładzik?
Dziecko nosi imię Stasio. A matka umęczona rozbrykanym młodzieńcem, dolepia mu etykiety: „Łobuzie!”, „Bałwanie”, „Idioto”.
No i nawet może ten człowieczek nabroił, ile popadnie i „zasłużył” na te „łatki”, ale tak jakoś przykro, gdy spod nich już nie widać, kim naprawdę jest w głębi serca, kim może się stać. A Stanisław powołany jest do stania się sławnym, znanym. Każdy z nas, każde dziecko do tego, by stać się „świątym i nieskalanym przed [Bożym] obliczem”. Józeczek powołany do pomnażania Bożych darów czy bycia dobrym starszym bratem, hehe. A Marysia do dawania innym nasycenia, do bycia radością rodziców.
I z początkowego Aniołka Stróża dopiero nieśmiało wykluwającego się wyłonił się po części ten konkretny Anioł Stróż o konkretnych właściwościach. Ten akurat, jak widać na obrazku, przyjaźni się z końmi, ubiera się w szaty niosące Słowo Boże.
Komu Anioła, komu,
bo wypalam w domu? 😉
Doula+Wypalarka= Anioł