Na co zawsze pozostanie miejsce…

Z-A-U-F-A-N-I-E

Jeśli wybierzemy w naszym porodzie:

  • najlepszego lekarza;
  • najlepszą położną;
  • najlepsze miejsce: dla jednego to może być szpital, dla innego dom, dla innej jeszcze osoby Dom Narodzin;
  • najlepszy sprzęt;
  • i inne najlepsze elementy,

to zawsze jeszcze pozostanie miejsce na:

ZAUFANIE.

Zaufanie do Boga, do ludzi, do siebie samej. Czyli miłość, która na tym świecie nie daje 100% gwarancji.

Zostałam dziś nieco zaskoczona przez pewną porodową historię.

Trudną.

Wymagającą.

Chyba nie do końca „przegryzioną” przez osobę pytającą.

I nie mam odpowiedzi na wszystkie pytania.

I nie zapewniam w porodzie 100% bezpieczeńtwa.

Takiego bezpieczeństwa udzielić może tylko Pan Bóg.

Takie jest całe nasze życie.

Położna domowa w porodzie może zaledwie i aż:

  • czuwać nad fizjologią i ją wspierać;
  • zachęcać do otwierania się na dziecko, na tą nową sytuację, jaką jest macierzyństwo w trakcie i po narodzinach;
  • diagnozować sytuację czyli rozeznawać ją czy pozostaje w granicach zdrowia;
  • a jeśli poród podryfuje gdzieś w chorobliwe obszary, może wkroczyć z pomocą medyczną czy względem matki, czy dziecka na tyle, na ile jest uprawniona,
  • może ponadto ufać Opatrzności i jej oddawać poczynania swoje i rodzących.

ŻYCIE

jest bowiem warte

przeżycia

i zaufania.


Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.