Poród- każdy jest cudem






„Wczoraj minęły 2 lata, od kiedy Kazik jest z nami po tej stronie brzuszka. (…) Wracamy do wspomnień ze wzruszeniem. To był piękny poród, prawdziwie rodzinny czas. Monia- nasza starsza córeczka, wówczas 2-letnia- pamięta jak chlapała mamę wodą.

Byliśmy z nim u osteopaty, kiedy skończył pół roku. Pan nie mógł się nadziwić, że urodziłam go naturalnie i to jeszcze w domu. Kazio po urodzeniu wyglądał jakby nie miał szyi. Osteopata powiedział, że w brzuszku był ułożony w taki sposób, że głowę miał jakby wciśniętą w barki. Niektóre dzieci się krzywo ustawią i potem tak rosną. Rodzą się przez cięcie, bo poród nie „postępuje”. Dziecku ciężko odgiąć głowę w drugą stronę, żeby się przecisnąć. Pierwszy raz spotkał dziecko z tą „przypadłością”, które urodziło się naturalnie. Prawdopodobnie w szpitalu skończyłoby się straszeniem i cesarskim cięciem. W domu mieliśmy spokój, nikt nas nie poganiał… tak miało być…”

Dziękuję za tę relację.

Może ktoś jeszcze chce się podzielić?

Nie musi być z porodu domowego. Trudne porody też -zwłaszcza przepracowane- potrafią być bezcenną perełką.

Kiedy spotkają się 2 kobiety i szczerze ze sobą rozmawiają,

prędzej czy później dzielą się swoimi historiami porodowymi.

Aby dzielić się bólem, jeśli nie został obmyty.

Aby dzielić się światłem i radością.

Jeśli potrzebujesz obmycia z bólu, umów się na otulanie.

tel.: 501-218-388


Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.