Mały i słaby

To, że Bóg stał się mały i słaby, daje do myślenia.

Przecież mógł przyjść jako wielki mocarz, przed którym każdy by drżał.

Zechciał jednak być dzieckiem. Zapragnął być potrzebującym miłości, nagim i bezbronnym. Kruchym i delikatnym, wrażliwym jak tylko dziecko być może.

Boże Narodzenie przemienia zawsze moje myślenie o sobie, o dzieciach, o miłości Bożej, która chce być kochana.


Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.