27 lipiec
Kamyki, muszelki i słońce, które utonęło
Dziś byliśmy na wieczornym zbieraniu kamieni i muszelek. Dzieci obserwowały „tonące” w morzu słońce.
Cenny jest taki wolny czas, bo można dać się oczarować własnym dzieciom:
- że kamyczek ma różowe pasemko, a drugi jest brązowo-czarny;
- że morszczyn wyrzucony na piasek może mieć pęcherzyki owalne, kuliste lub w kształcie serca;
- że słońce zanim się schowa maluje wszystkimi odcieniami po wodzie i niebie;
- że rybka wygląda na ranną jak rusza skrzelami.
Dzieci są wspaniałymi obserwatorami, one chłoną wszystko jak gąbka. Interesują je bardzo szczegóły i drobne sprawy, każdą można się cieszyć lub smucić. Nie ma czasu na obojętność ani takiej możliwości.
Dzieci są tak wnikliwe, że prędzej czy później widzą i naśladują: zachowania nas-rodziców, dziadków, opiekunek, kolegów, sąsiadów, przypadkowych przechodniów.
Dopóki są małymi dziećmi, to głównie nasiąkają naszym sposobem zachowań i bycia, jeśli damy im swój czas, siebie. Bo jeśli oddamy je w ręce babci na większość dnia, to głównie będą się uczyć od babci. Jeśli opiekunka większość czasu będzie spędzać z dzieckiem, to nasiąkają sposobem życia, mówienia, wyborami tejże niani.
Dlatego ceńmy bardzo ten czas, który możemy spędzać z własnymi dziećmi. To czas bezcenny, nie do stracenia. Nigdy już nie wróci do nas.