10 sierpień
Czas na miłość
Od kiedy warto kochać dziecko?
- Czy wówczas dopiero, gdy się urodzi i możemy je sami zobaczyć?
- Czy może wtedy, kiedy na obrazie monitora ultrasonografu je zobaczymy i wzruszymy się tym widokiem?
- A może wówczas, kiedy dziecko skończy jakiś etap rozwoju: zarodkowy albo przedszkolny, albo płodowy bądź niemowlęcy?
- Czy wtedy warto kochać dziecko, gdy już jesteśmy spokojniejsi o jego życie i zdrowie, gdy jego wygląd, zachowanie bardziej nam odpowiada?
- A może wtedy dopiero warto kochać swoje dziecko, kiedy udaje nam się ucieszyć z niego?
Niektórzy mówią, że zarodek to jeszcze nie dziecko, ale inni mówią, że pijak/złodziej (itp. etykietki) to też nie człowiek, tylko świnia. Z tymże o ile ci drudzy sobie w jakiejś mierze zasługują na to miano odczłowieczone, o tyle dziecko poczęte w swej bezbronności, kruchości nikogo nie krzywdzi, nie rani, a człowiekiem jest na równi z każdym z nas. Tylko bardziej zależnym, a więc domagającym się tym więcej troski i delikatności.
Dla kochającego rodzica nie jest powodem do wymigiwania się od miłości wiek dziecka ani jego wygląd, ani stan zdrowia, ani własny brak entuzjazmu. To brak miłości sprawia, że w poczętym dziecku nie chcemy widzieć człowieka, zwalniamy się z ludzkiego traktowania własnego dziecka.
„Ukochałem Cię odwieczną miłością”- mówi Pan Bóg poprzez Biblię i zwyczajnie uczy mnie w ten sposób od kiedy warto kochać. Warto kochać od poczęcia, a nawet już wcześniej być otwartym na wymagającą Miłość i uczyć się od niej.