6 maj
Lata lecą, dzieci szukają kim są
Dziecko przygląda się sobie i przestaje być dzieckiem.
Spogląda zza zadartego nosa, odpowiedniej wysokości na rodzica, żeby dać mu poznać swoją wielkość i splendor.
Ani się obejrzymy a z maluchów wyrastają takie i inne nastolatki.
Nastolatki czyli VIP-y, co widać na ilustracji po nosie odpowiednio uniesionym. I minie odpowiednio skonstruowanej.
I wtedy człowiek-w-osobie rodzica sobie może co najwyżej potęsknić i powspominać, jak to było łatwo z dwulatkiem albo innym niedojrzałym dziecięciem.
Ale chyba nie ma co tęsknić, bo życie coraz ciekawsze. I stawia kolejne wyzwania. Nastolatek w gruncie rzeczy też dziecko, które spoza swoich kolców, pancerzy, nastroszeń, masek i min też szuka miłości. Również miłości rodziców. Przyjaciół. Sympatii. Stawia wielokropki i pyta, choć nie zawsze chce usłyszeć odpowiedź…?
Ja bym sobie chętnie jakiś patent na nastolatka opracowała, a tu patentów brak. Młody człowiek wybiera, myli się, błądzi, znajduje. Szuka?